Magierowski: Dlaczego po wzmiance o "Polakach ratujących Żydów" podnosi się larum?

Dodano:
Marek Magierowski Źródło: PAP / Leszek Szymański
„Co by powiedziały moje babcie dzisiaj, gdyby żyły i usłyszały o  za ludobójstwo, zorganizowane i przeprowadzone przez Wehrmacht, Waffen-SS, Gestapo” – zastanawia się ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski w tekście opublikowanym w „Jerusalem Post”.

Magierowski odniósł się w tekście do słów szefa MSZ Izraela Israela Katza o „polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki”. „Miałem po tych słowach gorzkie poczucie, że wszystkie wysiłki zmierzające do pojednania i lepszego zrozumienia między naszymi narodami zostały w jednej chwili zdeptane” – ocenił. „Nie byłem wściekły, zdenerwowany. Było mi przykro” – dodał.

Dyplomata zaznaczył również, że od kiedy przybył do Izraela siedem miesięcy temu, wiele mówił i pisał o wspólnej historii Polaków i Żydów, nie ukrywając jej ciemnych stron. „Nie ukrywałem żadnych zbrodni popełnionych przez moich rodaków wobec Żydów. Nigdy nie oczekiwałem wybaczenia. Oczekiwałem szczerej, uczciwej debaty. Ta debata jeszcze się nie rozpoczęła” – wyznał Magierowski.

Ambasador RP w Izraelu zauważył też, że udział nazistowskich Niemiec w Holokauście jest umniejszany. „Zastanawiam się, dlaczego rozgrzeszenie niemieckiego narodu jest akceptowalne, podczas gdy po jakiejkolwiek wzmiance o Polakach ratujących Żydów podnosi się larum”– zastanawiał się. Magierowski nawiązał w ten sposób do słów Konrada Adenauera na temat tego, że „większość Niemców pomagała Żydom i nie działała przeciwko nim”. Niemiecki kanclerz opowiadał o tym w 1951 roku w Bundestagu.

Dyplomata przytoczył też losy swojej rodziny. „Co by powiedziały moje babcie, gdyby usłyszały o polskiej współodpowiedzialności za ludobójstwo nazistów. Dziś, gdy niektóre osoby sugerują, że te dzielne kobiety były częściowo czy temu, co stało się podczas Holokaustu w okupowanej Polsce. Mówicie o zmarłych, a zmarłym należy się szacunek” – podkreślił.

Spór o historię wybuchł na nowo po ostatnich wypowiedziach na temat udziału Polaków w Holokauście. Bulwersującą wypowiedź wygłosiła znana amerykańska dziennikarka Andrea Mitchell, która stwierdziła, że „powstańcy żydowscy walczyli z polskim i nazistowskim reżimem”. Później doszło do nieporozumienia ws. słów izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, który miał powiedzieć, że „Polacy kolaborowali z nazistami”. Jednak czarę goryczy przelały słowa szefa MSZ Izraela Israrela Katza, który powiedział, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki".

ba

Źródło: Jerusalem Post
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...